środa

Spowiedź

*

Dawno mnie tu nie było, ale nie zaglądałam też na Fp.
Byłam zmęczona internetem.Wszędzie tylko dołujące wiadomości, nic pozytywnego.
Postanowiłam się odłączyć, tak na jakiś czas. Tak dla siebie. 
Popracować nad sobą, nad nerwami. Zająć się sprawami domowymi i swoimi osobistymi.



Od 1 Lutego, dzień w dzień ćwiczę i trzymam dietę. 
Wiecie zdrowe odżywianie, sześć dań w ciągu dnia, ćwiczenia i czas spędzany na świeżym powietrzu. 
A jak tylko cieplej się zrobi, to ponowie wrócę do biegania.
Efekty są zadziwiające i bardzo szybkie. To tylko motywuje do lepszego działania. 

Stałam się szczęśliwsza, spokojniejsza i bardziej wyrozumiała. 
Zaczęłam panować nad nerwami i nad sobą. Wszystko trzymam pod kontrolą. 
Wiele nowego dostrzegam i odnoszę wrażenie, że całe otoczenie uległo zmianie. 

Pomazana ściana już niedoprowadzana mnie tak do szału, w sumie i tak gorzej wyglądać nie będzie.
A arcydzieło synka na ścianie, bezcenne. 
Dzieci częściej się uśmiechają i mąż z radością na twarzy chodzi. 
Miła odmiana, a wystarczyło się zmienić. Wystarczyło przestać się przejmować, dołować, wystarczyło
ruszyć zad i zacząć spostrzegać pozytywy. Zacząć odczuwać radość z życia.

Ostatnio moja roczna córeczka sama nauczyła się posługiwać widelcem i pić z kubeczka. 
Dla mnie, to wielkie osiągnięcie, a dla niej kolejny etap. 
Coraz częściej wita nas słoneczko, dni stają się dłuższe a my korzystamy z tych przywilejów
jak tylko możemy. Bułeczka pierwszy raz chuśtała się na huśtawce i powiem wam szczerze, że był to
najbardziej zabawny widok jaki było mi dane widzieć ostatnimi czasy. 
Malutka wydała pisk radości, a z każdym pchnięciem zamiast trzymać się prosto, uparcie patrzyła w dół. 

Dzieciaczki coraz więcej czasu spędzają ze sobą. 
Gry, zabawy, śmichy ale i dokuczanie, płacze. Jak to dzieci. 
24 Lutego są trzecie urodziny Kacperra. 
Przed mamą kolejne kulinarne wyzwanie. Sama się zastanawiam czym tym razem zaskoczę gości. 
A w przyszłym tygodniu inne wyzwania czekają na mamę. 
Bardzo się starała o ich realizację i dzięki wspaniałym osobom wszystko ruszy 25. 
O tym opowiem wam nieco później, na razie nie chce zapeszać!. 

Tyle z nowinek u Dziecinnej rewolucji. Z całej mojej nieobecności, powstała piękna galeria zdjęć. 
Zapraszam do obejrzenia. A co u was się działo w tym czasie? Opowiadajcie, jestem bardzo ciekawa. 











 A to, zapowiedź nowego posta. Książka bez której Kacperro się nie rusza.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Serdecznie dziękuję za przeczytanie posta. Dla mnie liczy się każdy komentarz. Przemyślę go i przeanalizuję. Bardzo mi miło, że poświęcasz tu swój czas. Pozdrawiam